Opiekunowie Zespołu przy dużej pomocy rodziców przygotowali prawdziwy piknik rodzinny, który ze względu na deszczową pogodę przeniesiono na salę gimnastyczną miejscowej szkoły. Była to pierwsza tego typu impreza integracyjna z okazji Dnia Rodziny, będąca połączeniem Dnia Matki z Dniem Ojca.

         Uroczystego otwarcia imprezy dokonała Maria Woś – opiekun zespołu „Uśmiechnięte Buziaki”, witając rodziców, dzieci oraz zaproszonych gości, wśród których byli: Stanisław Woś – burmistrz Narola, Daniel Lomber – sekretarz Gminy Narol, ks. Dziekan Czesław Szczerba, ks. Proboszcz Julian Leńczuk, dyrektorzy szkół, opiekunowie zespołu i nauczyciele, a także wolontariusze - ludzie o dobrych sercach, którzy na co dzień wspomagają małych artystów.

         Imprezę rozpoczęła część artystyczna ofiarowana przez „Uśmiechnięte Buziaki” swoim rodzicom. Były wiersze, wzruszające piosenki i oczywiście tańce. Tancerze mieli sposobność zaprezentować  artystyczne zdolności w zupełnie nowych aranżacjach i układach tanecznych, poznanych i doskonalonych podczas warsztatów tanecznych w Rzeszowie. Trud, jaki dzieci włożyły w przygotowanie występu dla rodziców, został nagrodzony gromkimi brawami.  Po tym dzieci wręczyły swoim mamusiom i tatusiom różnobarwne kwiaty, wykonane własnoręcznie  z kolorowego papieru, pod czujnym okiem Magdaleny Dzidy.

Głos zabrali również zaproszeni goście, dziękując za prowadzenie zespołu i doskonałe przygotowanie dzieci do występów. Burmistrz Stanisław Woś nazwał „Uśmiechnięte Buziaki” zespołem reprezentacyjnym , nie tylko szkoły, ale i gminy.

         Po części artystycznej rozpoczęła się część piknikowo – rekreacyjna. Mimo, że piknik odbywał się w sali gimnastycznej, a nie na stadionie, jak pierwotnie planowano, nie zabrakło pieczonej kiełbaski, napojów i słodyczy. Koce piknikowe zastąpiły ławki. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Nie obyło się bez dobrej zabawy i rywalizacji zarówno między dziećmi, jak i dorosłymi, którzy mieli doskonałą okazję przypomnieć sobie czasy dzieciństwa. Były konkursy na kręcenie hula hop, skoki na skakance czy rzut piłką lekarską. Najwięcej emocji przyniosły wyścigi w workach, którym towarzyszyły radosne i dopingujące okrzyki dzieci. Imprezę zakończono wspólną zabawą w dyskotekowych rytmach.

         „Nie próbowaliśmy organizować wcześniej takich imprez – mówi Maria Woś - to pierwsze tak duże wyzwanie zarówno dla nas opiekunów, jak i naszych roztańczonych podopiecznych. Aż do ostatniej chwili towarzyszył nam wszystkim stres związany nie tylko z samą organizacją pikniku i jego odbioru przez zebranych rodziców i gości, ale także z pogodą, która ostatnimi czasy jest wyjątkowo zmienna. Doskonałe humory przybyłych i roześmiane twarze dzieci były jednak świadectwem na to, że wszystko przebiegło pomyślnie i każdy doskonale się bawił, z czego jesteśmy ogromnie zadowoleni. Słowa podziękowania kieruję do pań Marty Chodasewicz i Magdaleny Dzidy oraz pana Leszka Margola, którzy wraz ze mną czuwają nad członkami zespołu, pani Bernadetcie Wolańczyk - za pięknie przygotowaną scenografię i Alinie Rogali, której pomoc w organizacji pikniku była nieodzowna. Z całego serca dziękuję także wszystkim rodzicom, którzy zaangażowali się wspólnie z nami w to przedsięwzięcie, zapewniając wszystkim zgromadzonym gościom mnóstwo smakołyków”.

  Powrót